wtorek, 24 maja 2011

5.

nie muszę mówić, że nie przyszło ani pół motka więcej, prawda? no, to nie mówię. pan kurier u nas chodzi od 9h00 do 11h00. "ale ja jestem w pracy w tych godzinach, proszę pana!", "ja też, proszę pani". hm, no tośmy się dogadali ;)
założyłam nam profil na facebooku (tu), narazie jeszcze taki mały, nieśmiały i do niczego nie podobny, ale już można nas lubić ;)
i to by w sumie było na tyle, jeśli chodzi o wieści z frontu. czytającym mogę polecić na dobranoc "wodę dla słoni" sary gruen (książka naprawdę o wiele lepsza niż film) a słuchającym - ostatni album moniki brodki, słucham go od ponad miesiąca i z każdym kolejnym przesłuchaniem podoba mi się coraz bardziej :) spokojnej nocy więc :)

(pan mąż i drops delight 14)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz